Kilka miesięcy w roku sprawia, że przeziębienia i infekcje mamy jak za dotknięciem magicznej różdżki. Na szczęście dla nas istnieją dobre i naturalne sposoby, aby zachować zdrowie.
Nasz system odpornościowy pracuje cały rok. Jednak już jesień wystawia na wielką próbę. Aby móc skutecznie walczyć z wirusami i bakteriami, potrzebuje odpowiedniego zaplecza witamin, minerałów i substancji wzmacniających.
ZE ZDROWEGO KOSZYKA NATURY
Najczęściej staramy się wspomóc odporność organizmu, sięgając po dostępne w aptekach preparaty bez recepty. Jest ich naprawdę bardzo duży wybór. Jednak, wcześniej warto poradzić się lekarza. Najpopularniejsze preparaty bazują na właściwościach jeżówki, aloesu, prawoślazu, podbiału, lipy, czosnku czy miodu.
Można bezpośrednio sięgnąć do skarbów natury. W sezonie jesienno-zimowo-wiosennym warto jeść codziennie 1-2 łyżki miodu. Jest on skarbnicą witamin, mikroelementów, które mobilizują układ odpornościowy do działania. Można posmarować nim pieczywo lub dodać do herbaty (ale nie gorącej, do wrzątku). Znane od wieków dobroczynne działanie mają czosnek i cebula, nawet po ugotowaniu zachowują swoje antybakteryjne właściwości Czosnek zwany jest naturalnym antybiotykiem. Niszczy liczne drobnoustroje, zwłaszcza te wywołujące zakażenia górnych dróg oddechowych (gardło, oskrzela) oraz płuc. Najlepiej
jeść go na surowo, np. na kanapce lub dodawać do sałatek. Warto także sięgnąć po tran, źródło kwasów tłuszczowych omega-3, które mobilizują organizm do produkcji białych krwinek, broniących organizm przed infekcjami. Pijąc tran, nie wolno brać innych preparatów zawierających witaminy A lub D. Można również zaopatrzyć się w olej z wątroby rekina, który wzmacnia aktywność układu odpornościowego. Kolejnym skutecznym środkiem na poprawę pracy układu odpornościowego jest aloes. Można z niego zrobić nalewkę szklankę miąższu połączyć ze szklanką przegotowanej zimnej wody posłodzonej do smaku i odstawić na 2 tygodnie w ciemne, chłodne miejsce. Odcedzić, wlać do soku 1/2 szklanki wódki. Pić 3 razy dziennie po łyżce.
WAŻNA ZDROWA DIETA
Warto się zastanowić nad swoją dietą, bo właśnie w jedzeniu dostarczamy naszemu organizmowi witaminy i minerały mające ogromne znaczenie dla jego kondycji.
Witamina A wzmacnia śluzówkę, dzięki czemu wirusom dużo trudniej zadomowić się w nosie i gardle. Jej źródłem jest wątróbka drobiowa, wołowa czy wieprzowa, żółtka jaj, masło, także owoce i warzywa o żółtej, pomarańczowej i czerwonej barwie (marchewka, morela,
dynia, brzoskwinia, mango, melon, pomidor, papryka).
Witamina D według najnowszych badań wzmacnia wrodzoną odporność. Nasz organizm potrafi produkować witaminę D pod wpływem słońca, ale o tej porze jej braki trzeba wyrównać dietą. Źródłem witaminy D są tłuste ryby morskie, mleko i jego przetwory, żółtka jaj oraz wątroba wieprzowa, wołowa i cielęca.
Witamina E chroni błony komórkowe. Dostarczamy ją organizmowi, spożywając oleje słonecznikowy, kukurydziany i z pestek winogron orzechy laskowe i migdały, ziarna zbóż, tłuste ryby.
Witamina C zmniejsza ryzyko przeziębień i skraca czas ich trwania, poprawia przyswajalność żelaza. Źródłem naturalnej witaminy C są czarna porzeczka, czerwona papryka, natka pietruszki, owoce róży i żurawiny, kiszona kapusta.
LECZENIE NA RECEPTĘ
Ta opcja jest dla osób, które bardzo często chorują, sposobem na poprawę odporności są przepisywane przez lekarzy lizaty bakteryjne - preparaty sporządzone z mieszaniny zabitych bakterii lub fragmentów ich komórek. Przyjmuje się je doustnie lub donosowo. Sprawiają one, że organizm reaguje tak, jakby przechodził infekcje. Produkuje przeciwciała i komórki przeciwzapalne, czyli walczy z infekcją, której klinicznych objawów (np. podwyższonej temperatury, bólu gardła, wycieku z nosa) nie ma. Taka stymulacja sprawia, że nasz układ immunologiczny jest stale trenowany. Dzięki temu w przypadku kolejnej infekcji nie chorujemy już wcale lub przechodzimy ją znacznie łagodniej.